wtorek, 13 marca 2012

WYJAZD DO NIEPOKALANOWA



Po paru dniach naszej nieobecności postaram się dzisiaj opisać to co się wydarzyło przez te dni.
Na zaproszenie gwardiana klasztoru oo. franciszkanów w Niepokalanowie ojca Stanisława Piętki
gościliśmy w sanktuarium Matki Bożej Niepokalanej miejscem związanym
ze świętym Maksymilianem Marią Kolbe.
Dzięki ojcu Stanisławowi mogliśmy tam przebywać przez 3 dni i zwiedzać okoliczne sanktuaria.
Mieliśmy zapewnione dwa noclegi oraz pełne wyżywienie
w I Domu Rekolekcyjnym im. Świętej Teresy. Ojciec gwardian ofiarował nam
bardzo dużo materiałów do naszej biblioteki a także ofiarował nam swoją modlitwę
w naszej intencji. Do Niepokalanowa dotarliśmy w sobotę w porze obiadowej.
O godzinie 17 uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w kaplicy ojca Maksymiliana
sprawowanej przez ojca gwardiana. Tego dnia odpoczywaliśmy oraz spotkaliśmy się
z bratem Markiem Gąsiorowskim znajomym Norberta z czasów jego pobytu w Niepokalanowie.
W niedzielę po Mszy Świętej o godz. 8.30 pojechaliśmy do miejscowości Rokitno
koło Błonia gdzie znajduje się sanktuarium Matki Bożej Wspomożycielki Prymasowskiej.
Niestety obraz był zasłonięty ale mieliśmy możliwość wejścia do kościoła na chwilę modlitwy.
Do miejscowości Szymanów gdzie nawiedziliśmy sanktuarium Matki Bożej Jazłowieckiej
z cudowną figurą Maryji Niepokalanej pojechaliśmy przez Niepokalanów. To tylko 6 kilometrów.
Spotkałem się tam z siostrą Janiną, która w zeszłym roku przesłała mi dużo materiałów
na temat sanktuarium oraz Przewodnik po sanktuariach maryjnych „Z dawna Polski Tyś Królową”
wydany przez siostry Niepokalanki. Wzruszenie było ogromne i u stóp Matki Bożej
wyroniłem wiele łez ale były to łzy szczęścia że mogłem tu razem z Norbertem przyjechać.
Kolejnym etapem naszej pielgrzymki były Miedniewice. Tam znajduje się klasztor sióstr Klarysek
i ojców franciszkanów oraz sanktuarium Matki Bożej Miedniewickiej w cudownym
obrazie Świetej Rodziny.
Jeden z ojców otworzył nam kościół abyśmy mogli pomodlić się przed tym niewielkim
ale jakże cudami słynącym obrazie o czym opowiedział nam ojciec Ignacy.
Z Miedniewic wróciliśmy do Niepokalanowa. Ojciec gwardian już czekał na nas z kolacją.
Dziękujemy Ci Panie za tak wspaniale spędzony dzień. Dzień pełen modlitwy i wrażeń.

Chciałbym też dodać że w drodze do Niepokalanowa zatrzymaliśmy się w Warszawie w dzielnicy Ochota u Pana Jacka Żabickiego autora bardzo interesującej książki Leksykon zabytków architektury Mazowsza i Podlasia ofiarował On nam do Biblioteki Maryjnej materiały w postaci pocztówek z sanktuariów z całej Polski. Jacku dziękujemy za miłą gościne i tak wspaniały dar do naszej biblioteki.

W dniu naszego wyjazdu nawiedziliśmy także sanktuarium Matki Bożej Goźlińskiej i sanktuarium w Górze Kalwarii. Goźlin-Mariańskie Porzecze to miejscowość w gminie Wilga w województwie mazowieckim diecezji siedleckiej. Góra Kalwaria to miasteczko niedaleko Warszawy. Strużami sanktuarium w Goźlinie i Górze Kalwarii są ojcowie ze Zgromadzenia Księży Marianów.


Obraz Matki Boskiej Goźlińskiej




 
W poniedziałek po śniadaniu spotkaliśmy się z jeszcze raz z ojcem gwardianem,
który udzielił nam błogosławieństwa na drogę.
Ofiarował nam też jeszcze jedną cenną rzecz a mianowicie książke
Polska Bibliografia Mariologiczna (1945-2003) ks. Stanisława Gręsia.
To bardzo wartościowa pozycja w dziedzinie mariologii.
Przed wyjazdem spotkaliśmy brata Marka Gąsiorowskiego,
który ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu ofiarował dużych rozmiarów
figurę Niepokalanej do naszej kapliczki w ogrodzie przydomowym.
Dostaliśmy też od niego Krzyż, który zawieszony zostanie w altance
na terenie ogrodu i kilka książek z serii „Teksty o Matce Bożej”.
Chcielibyśmy za pośrednictwem tego bloga razem z Norbertem
podziękować ojcu Stanisławowi za to że nas wspierał, bratu Markowi
za to że jest i siostrom które tak życzliwie nas przyjęły i ugościły.
Serdeczne Bóg zapłać wszystkim którzy przyczynili się do tego wyjazdu.
Jeszcze wizyta u pani Alinki z Rycerstwa Niepokalanej, która też wsparła nas
różnymi materiałami dla biblioteki i wyruszamy w dalszą drogę.
Jedziemy przez Żyrardów i Mszczonów, przed Grójcem wjeżdżamy
w autostradę która prowadzi w stronę Radomia.
Po drodze odwiedzamy sanktuarium w Lewiczynie (niestety kościół jest zamknięty)
i Starej Błotnicy gdzie spotykamy się z księdzem proboszczem jednak ze względu
na przeprowadzany remont obraz Matki Bożej Błotnickiej nie może być odsłonięty
ale nam wystarczy to że jesteśmy w kolejnym miejscu sławiącym Matkę Bożą
bo przecież przez Maryję do Chrystusa.
Z Radomia kierujemy się na Zwoleń i Puławy ale coś podpowiadało mi żeby jechać
przez Wąwolnicę i tak zrobiłem. W sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej
w Wąwolnicy spotkaliśmy ks. Jana Pęzioła, który opowiadał historię sanktuarium
pielgrzymom którzy właśnie w tej chwili przybyli do Wąwolnicy.

ks. Infułat Jan Pęzioł pochodził z parafii Wysokie, gdzie mieszkali jego rodzice
Po wyjściu pielgrzymów modlił się nad Norbertem modlitwą wstawieniczą.
Około godziny 19 zmęczeni ale pełni wrażeń wracamy do domu.

ŁASKAMI SŁYNĄCE WIZERUNKI MATKI BOŻEJ,
KTÓRE NAWIEDZILIŚMY TEGO DNIA






Sanktuarium w Górze Kalwarii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz